Lampa do przedłużania rzęs ledowa, porównanie.

Już od dłuższego czasu używam nowej lampy. Lubię lampy ledowe i dla mnie było zaskakującym odkryciem, że jasność światła wcale nie jest uzależniona od ilości diod, zaprezentuję to wam na zdjęciach:

Dla lepszego przykładu wzięłam 3 paletki rzęs. Lampa po lewej stronie - to moja stara lampa z firmy Active, ma ona 160 diod led. Kiedy ją kupowałam, to wybierałam lampę celowo o jak największej ilości diod, byłam pewna, że ma to znaczący wpływ na jasność światła.

Lampa po prawej to moja nowa lampa z firmy Kemot, ma ona dwukrotnie mniej diod led - tylko 80, lecz mam wrażenie, że świeci przynajmniej dwukrotnie jaśniej.

Lampa Active zużywała 5W:

Lampa Kemot zużywa 8W, ale zdecydowanie warto w nią się zaopatrzyć, dobra lampa pozwala nam dostrzec najcieńsze rzęski, najdelikatniejszy puszek. Podczas pracy z nią oczy mniej się męczą. Wybrałam tę lampę tylko dlatego, że miałam okazję ją przetestować w pracy. Gdybym tej okazji nie miała, to nawet nie podejrzewałabym, że mniejsza ilość diod może dawać tak cudowne światło. Stąd moja rada - wybierzcie się do sklepu/hurtowni, włączcie lampę, przetestujcie. Może się okazać, że niedroga niepozorna lampa będzie dla was najlepsza, i przez kolejne lata swoim równym białym światłem będzie wam ułatwiać pracę :)

A żeby było mniej nudno, to wstawię zdjęcia nastolatki, która chciała się upiększyć przed balem gimnazjalnym. Aplikacja wykonana za zgodą rodzica. Aby nie przytłumić delikatności urody tego wieku zastosowałam rzęsy o grubości 0,10 do metody 1:1, starając się naśladować kształt rzęs naturalnych.

Czy zdarza wam się upiększać baaardzo młode dziewczyny, na jaki wygląd wtedy stawiacie, czy tak jak ja na delikatność i naturalność, czy mocniejsze stylizacje, czy w ogóle odradzacie i próbujecie przekonać rodzica, że nie jest to najlepszy pomysł?